W trzecim roku drugiego tysiąclecia, podczas szóstej edycji Kupieckiego szlaku, entuzjazm uczestników utrzymywał się ciągle na wysokich tonach. Nastroje mieszkańców i gości przybyłych na imprezę badał redaktor Tadeusz Krawiec przeprowadzając wywiady w czasie trwania wydarzenia. Redaktor był uważnym obserwatorem nie tylko tego co przebiegało zgodnie z oficjalnym programem, ale także tego, co działo się obok głównego nurtu imprezy.
Mając takie walory, usilnie próbowaliśmy nawiązać współpracę międzynarodową i poszukiwaliśmy miasta partnerskiego za granicą, by można było w przyszłości korzystać ze środków unijnych na dofinansowanie projektów.
Dwunastego lipca 2003 roku 40-osobowa grupa Reczan, w tym rękodzielnicy i łucznicy, uczestniczyła w średniowiecznym festynie w niemieckim Torgelow. Wyjazd był rewizytą, na zaproszenie Hartmut’a Schneider i Franck’a Nick, którzy wcześniej w czerwcu prezentowali swoje rycerskie umiejętności "Na kupieckim szlaku" w Reczu.
Niestety, w pobliżu granicy wszystkie miasta po stronie niemieckiej miały już zawiązane partnerstwa i na razie nie były zainteresowane drugim partnerem z Polski.
Jeszcze tego samego roku, w sierpniu, uczniowie i nauczyciele Gimnazjum przyjęli i przygotowali program dla grupy duńskich uczniów. Według specjalnie przygotowanej przez gimnazjalistów mapki starej części miasta, młodzi Duńczycy wyszukiwali ciekawe miejsca w Reczu, gdzie polscy uczniowie w kostiumach historycznych przeprowadzali konkurencje strzelania z łuku, nauki dawnych tańców, albo też rozpoznawania cennych zabytków wewnątrz kościoła. Na koniec wspólne ognisko. W następnym roku z rewizytą do Viborg w Danii wyjechała dwudziestoosobowa grupa młodzieży ze Szkoły Podstawowej w Reczu.
Wreszcie po dwóch latach poszukiwań udało się wyszukać idealne miasto partnerskie - Malchin w Meklemburgii. Ale to już inna historia...
Jeszcze tego samego roku, w sierpniu, uczniowie i nauczyciele Gimnazjum przyjęli i przygotowali program dla grupy duńskich uczniów. Według specjalnie przygotowanej przez gimnazjalistów mapki starej części miasta, młodzi Duńczycy wyszukiwali ciekawe miejsca w Reczu, gdzie polscy uczniowie w kostiumach historycznych przeprowadzali konkurencje strzelania z łuku, nauki dawnych tańców, albo też rozpoznawania cennych zabytków wewnątrz kościoła. Na koniec wspólne ognisko. W następnym roku z rewizytą do Viborg w Danii wyjechała dwudziestoosobowa grupa młodzieży ze Szkoły Podstawowej w Reczu.
Wreszcie po dwóch latach poszukiwań udało się wyszukać idealne miasto partnerskie - Malchin w Meklemburgii. Ale to już inna historia...